Archiwalne: Klucha Leniwa LUDZIE

Nie taki bloger straszny, jak się go zarekomenduje, czyli Share Week 2016

incredibleshit

Ale ten czas leci! Dopiero co w 2015 roku dzieliłam się z Wami trzema blogowymi autorami, którzy w owym czasie najbardziej wpływali na moje życie i twórczość, a już mamy rok 2016 i nadszedł czas na nowe zestawienie w ramach kolejnego już Share Week’u.

Nie ma co, w tym roku na mojej liście wykwitły całkiem nowe kwiatki. Części z Was są one pewnie świetnie znane, ale wychodzę z założenia, że dobre rzeczy warto chwalić, choćby i tysięczny raz. Częstujcie się, oto moja Złota Piątka.

fab.JPG

Obecność Fabjulus.pl na mojej tegorocznej liście to dowód na to jak fantastycznym przedsięwzięciem jest Share Week. W zeszłym roku polecał ją Konrad z Moja Dziewczyna Czyta Blogi, który notabene znalazł się wówczas w moim zestawieniu. Wszystko więc zostaje w rodzinie, bo zaintrygowana jego rekomendacją weszłam w ten fabjulus-świat, zostałam na dłużej i w tym roku polecam Wam ją i ja. Jeśli lubicie zdrową bekę, historie z życia wzięte, mięsiste porównania i absolutnie dosadne puenty – wpadajcie do Fab, a na pewno się nie rozczarujecie. wzk

Klasa sama w sobie, pełna profeska, ale zero spiny i nadęcia. W pełni zasłużona laureatka tegorocznej edycji konkursu Blog Roku w kategorii Publicystyka. Jak sama uprzedza “nie powie Ci jak masz żyć, ale podpowie Ci jak żyć fajnie”. Jeśli więc szukasz garści motywacji, parę deko dobrych recenzji i kilograma poczucia humoru, a najlepiej jeszcze, żeby wszystko to było zapakowane w fantastyczny styl i wyczucie słowa – wpadaj na wyrwanezkontekstu.pl i daj się porozpieszczać.

majapolka.png

Czy o ciąży i macierzyństwie da się pisać z przymrużeniem oka? Majka Polka udowadnia, że owszem, jak najbardziej. Trzeba tylko mieć jaja, dystans do życia i twardy tyłek, od którego odbijać się będą hordy żądnych krwi internetowych specjalistów od wszystkiego – a zwłaszcza od cudzej ciąży. Blog ten wprawdzie dopiero się rozwija i nie jest jakoś specjalnie wypieszczony wizualnie, ale moje chapeau bas za poczucie humoru i przesłanie, że ciąża to nie cud, nie choroba i nie wymówka.

zpopk.JPG

Trochę wstyd się przyznać, ale ja Zwierza poznałam dopiero dzięki tegorocznej edycji konkursu Blog Roku. Oczywiście, gdzieś tam w międzyczasie mignęła mi owa autorka, a to w jakimś udostępnieniu, to znowu w jakimś programie telewizyjnym, jednak to tekst ,,Z braku dystansu widać lepiej” sprawił, że wpadłam do Zwierza jak śliwka w kompot. Zwierz pisze tak smakowicie – choćby i z błędami czy literówkami – że gdyby w ręce wpadła mi recenzja pomidora napisana przez Zwierza, to od razu pobiegłabym kupić cały kilogram. Chociaż, jak wiecie, pomidorów nie znoszę.

minerva

Patronka Dobrej Sztuki – to brzmi dumnie, ale i dość poważnie. Nie zrażajcie się jednak, bo nikt tak jak Minerva potrafi pisać o sztuce w życiu i życiu w sztuce – jest bowiem specjalistką od sztuki nie tylko z zawodu, ale i z powołania. Musicie mi zaufać – wchodząc w progi Minervy naprawdę oddajecie się w dobre ręce.

To już niestety koniec na dzisiaj, ale uwierzcie, że i tak nagięłam nieco zasady tegorocznego Share Week’u, by móc zaprezentować Wam całą piąteczkę, którą w tym roku regularnie odwiedzałam i czytywałam. Oczywiście do plebiscytowego formularza trafią regulaminowo tylko trzy z pięciu opisanych wyżej autorek, ale które – to już pozostawiam Waszej intuicji.

Także ten – czytajcie, odwiedzajcie, polecajcie. Kolejna porcja dopiero za rok!