Korzystając ze świątecznego nastroju i nieoczekiwanego nawrotu chęci do pisania, raz jeszcze kłania się Wam prezentownik, choć tym razem trochę na bakier. I mimo że w świętego Mikołaja nie wierzę jakoś od 1999 roku, a może nawet jeszcze dłużej, to dziś chciałabym Wam zdradzić, o co dziada z brodą nie poproszę. Nie dlatego że chcę …
Tag: prezent
Jak pisać to prezentownik – czyli wielki powrót, choć może być, że jednorazowy
Niczego nie obiecywałam i nie obiecuję, ale hosting i domenę jednak regularnie opłacam, co może oznaczać, że w głębi serca wciąż tli się nadzieja na powrót do blogowania. A czy może być lepszy (i łatwiejszy) powrót niż świąteczny prezentownik? Nie sądzę… No to co, jest tu kto? Kocia Szajka Każdy, kto ma to (wątpliwe) szczęście …